
Kiedy jedzenie słodyczy jest OK, a kiedy staje się problemem?
To zupełnie normalne, że czasem masz ochotę na słodycze. Gdy zbliża się okres albo masz za sobą duży wysiłek fizyczny, organizm dopomina się dodatkową porcję węglowodanów, a cukry proste szybko zaspokajają tę potrzebę. Jeżeli nadmierną ilość słodyczy zjesz jednorazowo i nie jest to związane z emocjami, to nie trzeba sobie do tego dorabiać historii. Zjadłaś, smakowało – i możesz działać dalej. Problem zaczyna się wtedy, gdy słodyczy jest w diecie za dużo i stają się one rozwiązaniem wielu problemów: regulacją emocji, wypełnieniem pustki, źródłem rozluźnienia. Jeżeli bardzo Cię do nich ciągnie, a sama nie wiesz czemu – przyczyna może tkwić w podświadomości.Co robi smak słodki? Totalna Biologia
Smak słodki to pierwszy smak, jaki znamy – słodkie jest mleko mamy. Kojarzy nam się nie tylko z pierwszym pokarmem, ale i uspokojeniem trudnych emocji, regulowaniem się, ukojeniem bólu, poczuciem bezpieczeństwa. I właśnie to samo zapewniamy sobie od strony emocjonalnej, kiedy sięgamy po słodycze. Podświadomie pragniemy dać sobie poczucie bezpieczeństwa, ukoić lęk, zapełnić poczucie braku (które bywa związane z historiami rodowymi, bo np. brakowało jedzenia) Niektórzy mówią o uzależnieniu od słodyczy jak o „głodzie miłości”, a Totalna Biologia od razu kieruje nas do relacji z mamą. Przeczytaj też: Relacja z mamą – Totalna BiologiaSłodycze a relacja z matką
Czasem uzależnienie od słodyczy jest związane ze zbyt wczesnym odstawieniem od piersi. Jednak o wiele większą rolę odgrywa tu emocjonalny chłód matki. Kiedyś bardzo popularny był tzw. „zimny chów”, kiedy to rodzice nie dawali dziecku zbyt dużo ciepła, a w domu panowała surowa dyscyplina. Jeśli rodzeństwo było liczne, a w gospodarstwie pracy nie brakowało, dzieci często musiały radzić sobie same. Podobnie w domach z problemem alkoholowym. Uzależnienie od słodyczy może się też wykształcić na gruncie dorastania w domu, w którym panuje perfekcjonizm, wysokie oczekiwania, dzieci nie mogą mieć własnego pomysłu na siebie i własnego zdania. W takim podejściu bardzo brakuje tego, co potem dziecko chce sobie zapełnić słodyczami: miłości, akceptacji, ukojenia trudnych emocji. Przy uzależnieniu od słodyczy podstawą jest przepracowanie relacji z mamą. Nie tylko dlatego że od niej otrzymujemy pierwszy pokarm, ale też pierwsze oznaki miłości. Jeżeli nie wyobrażasz sobie życia bez słodyczy, zastanów się: co starasz się sobie nimi zastąpić? Uwolnij pretensje i żal do mamy, poczuj wreszcie spokój! Sprawdź warsztaty: Relacje z mamą.Chęć na słodycze: pytanie, które warto sobie zadać
Podejdź do tematu świadomie i zacznij obserwować swoje emocje – zwłaszcza wtedy, kiedy masz ochotę sięgnąć po słodycze. Pomocne mogą być pytania:- Co teraz czuję? Czy jestem zestresowana, znudzona, smutna, zła?
- Czy odczuwam fizyczne objawy głodu, takie jak burczenie w brzuchu, osłabienie?
- Czy minęło kilka godzin od ostatniego posiłku? Czy to rzeczywiście czas na jedzenie?
- Czy jest coś, co mogę zrobić, aby poprawić swój nastrój, zamiast sięgania po słodycze?
- Czy mogę wyjść na spacer, porozmawiać z przyjacielem, poczytać książkę, medytować, czy zrobić coś innego, co sprawia mi przyjemność?
- Czy jedzenie teraz coś zmieni?
- Czy jedzenie słodyczy rzeczywiście rozwiąże mój problem lub poprawi moją sytuację?
- Czy coś wydarzyło się w ciągu dnia, co sprawia, że teraz chcę sięgnąć po słodycze?
- Czy mogę sięgnąć po zdrowszą przekąskę?
- Czy jest coś zdrowego, co mogę zjeść zamiast słodyczy, na przykład owoce, warzywa, orzechy?
- Czy po zjedzeniu słodyczy będę czuła się lepiej, czy może będę miała wyrzuty sumienia lub poczucie winy?
- Czy mogę teraz napić się wody?
- Czy jestem spragniona? Czy wypicie szklanki wody pomoże mi poczuć się lepiej?
- Czy mogę zaczekać 10 minut?
Wszystkie opinie o naszych usługach są zweryfikowane i pochodzą od naszych klientów. Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej jak przetwarzamy opinie, zapoznaj się z naszym Regulaminem.