Poczucie kontroli. Skąd się bierze i dlaczego Ci szkodzi?

poczucie kontroli

Czy masz tendencje do nadmiernej kontroli? Chcesz, żeby wszystko szło po Twojej myśli, było idealnie zaplanowane, a każda zmiana planów powoduje Twój niepokój?

A może stajesz się niespokojna, gdy czegoś nie wiesz, a gdy Twój bliski zbyt długo nie wraca do domu, w Twojej głowie pojawiają się czarne scenariusze?

To wszystko może świadczyć o problemach z poczuciem kontroli – co może mieć szkodliwy wpływ nie tylko na Twoje zdrowie, ale i relacje z innymi.

Jeśli miałaś trudne dzieciństwo, być może musiałaś kontrolować stan emocjonalny mamy albo stopień upojenia alkoholowego taty. Albo jedyne, na czym się skupiałaś, to kontrolowanie samej siebie: byle tylko nie pozwolić sobie na zbyt dużo emocji, bo groziło to karą czy startą bliskiej osoby.

Poczucie kontroli było więc mechanizmem obronnym, który w przeszłości pozwalał Ci przetrwać. Ale z głębokim przekonaniem mogę powiedzieć, że dziś prawdopodobnie Ci nie służy.

Kontrolowanie wszystkiego, w tym siebie, innych i otaczających nas sytuacji, może prowadzić do wypalenia, napięcia i braku autentyczności w życiu. Warto pracować nad tym, żeby poczucie kontroli zmniejszać.

Jak to zrobić? Uświadomić sobie, skąd wzięła się Twoja potrzeba kontrolowania. Sprawdzić, jakie lęki za tym stoją – a potem zacząć to uwalniać. Wierzę, że ten tekst będzie dla Ciebie okazją do refleksji. 

Kontrolowanie siebie – pułapka perfekcji

Próbujesz tłumić naturalne emocje, by zawsze zachowywać się w sposób przewidywalny i „właściwy”? Może wydawać się to dobrym rozwiązaniem, ale tylko na chwilę – i prawdopodobnie nie dla Ciebie. Tłumienie emocji i naturalnych impulsów ciała prowadzi do narastającego stresu i może powodować problemy zdrowotne – zarówno fizyczne, jak i psychiczne.

Dlaczego? Kontrolowanie emocji i ciała jest jak nieustanne zamykanie drzwi przed falą wody – prędzej czy później wszystko się rozleje. Bóle głowy czy zaburzenia trawienia bardzo często wynikają z potrzeby trzymania wszystkiego w ryzach – również swoich impulsów. Podobnie jest w przypadku bezsenności: nie możesz spać, bo podświadomie czujesz, że trzeba czegoś pilnować. Znam również przypadki, gdy przez to, że człowiek nie umie puścić kontroli, nie działa na niego znieczulenie.

W ciągle kontrolowanym życiu nie ma miejsca na cieszenie się chwilą, spontanicznością i emocjami, które są naturalną częścią naszego istnienia. 

Co możesz zrobić? Pozwalanie sobie na odczuwanie emocji i spontaniczne reakcje to klucz do pełni życia. Tu może pomóc Ci praca z ciałem, żebyś mogła się zorientować, czy swoich szczerych reakcji nie tłumisz również przed samą sobą.

Kontrolowanie dzieci – pułapka współczesnego rodzicielstwa

Współczesne rodzicielstwo staje się coraz bardziej nacechowane kontrolą. Włączony lokalizator w telefonie, elektroniczne dzienniki, ciągłe przewożenie dzieci z zajęć na zajęcia – dzieci są ciągle obserwowane.

Chcemy zapewnić im bezpieczeństwo i jak najlepsze warunki, ale w tym procesie często zapominamy, że dzieci potrzebują przestrzeni do odkrywania świata na własnych warunkach.

Nadmierna kontrola nad dziećmi może prowadzić do tego, że nie uczą się one podejmować własnych decyzji, popełniać błędów i brać za nie odpowiedzialności. 

Zastanów się, jak było u Ciebie. Choć prawdopodobnie nie był to czas smartfonów, internetu i elektronicznych dzienników, to kontrola Twoich rodziców mogła przejawiać się inaczej. Czy szanowali Twoją prywatność? Czy Twój pamiętnik był tylko Twoją własnością? Czy mogłaś przyjaźnić się, z kim chciałaś? Czy każde odstępstwo od normy było surowo karane?

Przypomnij sobie, czy mogłaś sama wybierać, co na siebie włożysz albo do jakiej pójdziesz szkoły. Bo jeśli nie, to również może wskazywać na kontrolę, jaką mieli nad Tobą rodzice. Nic nie da obwinianie ich, bo każdy działa według swoich zasobów – ale Twoja dzisiejsza kontrola może powielać ich zachowania. Brak sprawczości zaś wynika często z tego, że dziecko nie było wspierane w decydowaniu o sobie. 

Ważne jest, aby zamiast nieustannie kontrolować, pozwolić dzieciom rozwijać samodzielność i zaufanie do własnych decyzji. Młodzi ludzie potrzebują zarówno wsparcia, jak i swobody, by móc uczyć się na własnych doświadczeniach. Pamiętaj o tym już od najmłodszych lat: nie wyprzedzaj potrzeb dziecka, pozwól mu się samodzielnie w nie wsłuchać, a potem wspieraj kolejne jego wybory – dając przy okazji bezpieczne granice.

Kontrola a wpływ – różnica, która ma znaczenie

Osoby, które mają ogromne poczucie kontroli, często boją się, że wszystko się bez nich rozsypie. Stracą panowanie, życie potoczy się w złą stronę. Często to obawa Wewnętrznego Dziecka, które jest przekonane, że musi wszystko kontrolować, by przetrwać.

W rzeczywistości kontrola to iluzja. Nikt z nas nie ma 100% kontroli nad życiem. Bliska osoba może odejść, praca nie jest gwarantowana, a nasze zdrowie może się posypać. Jeśli masz tendencje do kontroli, to po ciężkim doświadczeniu wpadłabyś w pułapkę obwiniania się i zastanawiania się, co mogłaś zrobić lepiej, żeby do tego nie doszło… zgadza się?

Ale nie nad wszystkim mamy kontrolę. Nie na wszystko nawet mamy wpływ. Myślenie o sobie jako o osobie ogarniającej dosłownie wszystko to coś, co często nazywam bożkowatością. Myślimy, że mamy więcej mocy niż inni, bo w dzieciństwie też wymagano od nas, żebyśmy robili więcej niż byliśmy gotowi. Tu zawsze polecam pracę nad charakterem: odnalezienie się w hierarchii Siła wyższa – rodzic – dziecko.

Dobrze też poczuć różnicę między kontrolą wpływem. Kontrola często wynika z lęku przed niepewnością, natomiast wpływ to świadome działanie, które pozwala nam kształtować nasze otoczenie w zdrowy sposób. Kontrola opiera się na potrzebie pełnej przewidywalności i nadzorowania każdego aspektu życia, podczas gdy wpływ daje przestrzeń do elastyczności i akceptacji zmiennych sytuacji.

Możemy wpływać na swoje działania, podejście do trudności, sposób komunikacji z innymi – ale nie jesteśmy w stanie kontrolować przyszłości czy reakcji innych ludzi. Ta różnica jest kluczowa dla naszego wewnętrznego spokoju.

Zaufanie – oddaj kontrolę wyższej sile

Ważnym krokiem w procesie odpuszczania kontroli jest nauka zaufania – zarówno do siebie, jak i do siły wyższej, którą możesz rozumieć jako Boga, wszechświat czy naturę. 

Zaufanie oznacza uznanie, że nie wszystko jest pod naszą kontrolą i to jest w porządku. Oddając część odpowiedzialności wyższej sile, uczymy się akceptować niepewność i odnajdywać spokój w tym, co nieprzewidywalne.

Zaufanie do siebie oznacza wiarę w to, że damy radę poradzić sobie z tym, co przynosi życie, bez potrzeby kontrolowania każdego szczegółu. 

Jeśli więc od dłuższego czasu szukasz spokoju, luzu, spontaniczności – poczucie kontroli jest ważną rzeczą wartą uświadomienia sobie. Zobacz, jak przejawia się to w Twoich codziennych zachowaniach. Czy wiesz lepiej, co jest dobre dla kogoś? Czy musisz mieć wszystko ułożone od A do Z? 

Lęk i strach kryjący się pod poczuciem kontroli można uwolnić. Pomocna jest w tym praca z ciałem i odczuciami, skontaktowanie się z Wewnętrznym Dzieckiem, przepracowanie relacji z mamą i tatą – bo  przekonanie o potrzebie kontrolowania wszystkiego rodzi się w dzieciństwie. 

Gdy poczujesz się bezpieczniej na świecie i ze samą sobą, potrzeba kontroli nie będzie już powodować tylu napięć i problemów w relacjach. Sama z większym luzem podejdziesz do wychowania swojego dziecka i uzdrowisz wzorzec, który sama dostałaś. Staraj się puszczać kontrolę w małych, codziennych sytuacjach – a zaczniesz akceptować też to, że na niektóre rzeczy jako ludzie nie mamy wpływu.

Sprawdź webinary, które mogą Ci pomóc

Wszystkie opinie o naszych usługach są zweryfikowane i pochodzą od naszych klientów. Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej jak przetwarzamy opinie, zapoznaj się z naszym Regulaminem.

Napisz komentarz

Akceptuję warunki newslettera.*

 

Akceptuję warunki newslettera.*

 

 

Akceptuję warunki newslettera.*